Hiszpańska mentalność

Wykształciły się już pewne stereotypy związane z narodowościami, Niemcy uporządkowani i stabilni, Włosi głośni i kochliwi, Francuzi to wielcy romantycy, uwielbiający swój język, a Polacy? No cóż... Polacy lubią sobie wypić i w towarzystwie parawanów odpocząć nad Bałtykiem. A jacy są Hiszpanie? Oni zaś towarzyscy i otwarci, uwielbiają muzykę, sjestę oraz promienie gorącego słońca, ale przede wszystkim kochają życie!

 

youth 570881_1920
 

 

Hiszpański luz

Po takim opisie ciężko się nie zgodzić, że to właśnie na nich powinna wzorować się znaczna część ludzkości zamieszkująca naszą planetę. Wygląda na to, że naród mówiący w melodyjnym i dźwięcznym języku pozbawiony jest wszelakich zmartwień, musi więc być naprawdę szczęśliwy. Jakże byłoby inaczej, skoro położone na dalekim zachodzie Europy państwo, może cieszyć się niezwykle sprzyjającym klimatem, przepysznymi owocami (nie tylko morza!), muzyką i słońcem przez całe 325 dni! Ponadto zamieszkujący go ludzie raczej stronią od stresu i szybkiego życia, ich egzystencja przepełniona jest za to zabawą, uśmiechem, wiecznym odpoczynkiem i powtarzanym jak mantrę “to zrobię jutro!”.

 

Hiszpańską mentalność odzwierciedla nieco wybuchowy, głośny charakter, jednak w pozytywnym tych słów znaczeniu. Hiszpanie potrafią cieszyć się z niewielkich rzeczy, doceniać drobne przyjemności i chwytać chwile, a przy tym emanować radością. Ich definicja szczęścia przejawia się nawet w spożywanych posiłkach, z resztą jedzenie dla nich jest czynnością ponad wszystkimi innymi, a weekendowe obiady to swego rodzaju rytuały. Rozpoczynające się w południe nierzadko trwają do późnych godzin wieczornych. Startując od popularnych przekąsek, poprzez porządny i obfity obiad właściwy oraz posiłek, którego dosłownym tłumaczeniem są “rozmowy po obiedzie” (w ich skład również wchodzi jedzenie), potem czas na leniwą sjestę, a wraz z nadejściem wieczoru przychodzi również pora na kolację, która w towarzystwie wina i gier karcianych potrafi przysporzyć naprawdę wiele radości i uśmiechu. 

 

Otwartość i kultywowanie tradycji

Hiszpanie swoją miłość dzielą więc pomiędzy życie i jedzenie... oraz rodzinę. Jest to naród, który bardzo dba o własne tradycje, kulturę i z największym szacunkiem odnosi się do najbliższych. O tyle, o ile Polacy i Hiszpanie bardzo się od siebie różnią, w tej kwestii mogą sobie uścisnąć przysłowiową dłoń. W całej tej podobiźnie chodzi przede wszystkim o wzajemną troskę, mocno zakorzenione więzi i zżycie. Oni lubią się dzielić, robią to w serdeczny sposób, często grono ich najbliższych osób nie ogranicza się tylko do rodziny, ale także do przyjaciół i sąsiadów. To bardzo otwarte społeczeństwo, które zdecydowanie nie znosi samotności i indywidualizmu. Mimo wspomnianego podobieństwa, istnieje jednak ogromna różnica w sposobie bycia, zachowania. Święta Bożego Narodzenia, okrągłe urodziny czy zwykła nasiadówka ze znajomymi wywołuje w Polsce mnóstwo negatywnych emocji związanych z przygotowaniami, a słynne “zostaw to na święta!” dźwięczy nam w głowie co roku. Wielogodzinne gotowanie czy sprzątanie przysparza nam sporo niepotrzebnych nerwów i zmartwień. Hiszpanie są całkowitym tego przeciwieństwem, dla nich liczy się to co jest teraz, nawet ich pusta lodówka nie zakłóca radości, jaką czerpią z przebywania w towarzystwie najbliższych, bo przecież zawsze można skoczyć do sklepu czy wybrać się do pubu i to też będzie w porządku. Kolokwialnie mówiąc, oni to mają “luz”.

 

Hiszpania to kraj o sprzyjającym klimacie, pewnej pogodzie i unoszącym się w powietrzu wiecznym odpoczynkiem. Można być prawie pewnym, że dla rodowitego Hiszpana sjesta to niezmiennie ulubiona pora dnia. Patrząc na ich nastawienie do życia, trudno im się dziwić, że korzystając z uroków swojego państwa, mając słonce na “wyłączność”, soczyste owoce i świeże krewetki na wyciągniecie ręki, przepełnieni są radością i szczęściem, czerpiąc z życia garściami. 

 

Tematy: