Zacząć dzień jak rodowity Hiszpan!

Hiszpania w kwestiach kulinarnych kojarzy się przede wszystkim ze świeżymi owocami morza, oliwą z oliwek, słoną paellą czy jajeczną tortillą. Skojarzenia związane z tradycyjną kuchnią tego kraju są “słonymi” wyobrażeniami, niemniej jednak jest to państwo przepełnione mnóstwem kontrastów, także tych gastronomicznych. Wbrew powszechnym przekonaniom Hiszpania to prawdziwa kraina dla łasuchów, szukających silnych, słodkich wrażeń!

 

Kawa na śniadanie
Wielu mieszkańców Hiszpanii nie wyobraża sobie poranka bez filiżanki aromatycznej kawy

 Śniadanie po kastylijsku!

„Śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, a kolację jak żebrak”, to przysłowie często towarzyszy zmianie nawyków żywienia na zdrowsze i bardziej racjonalne. Wielkość posiłków, przede wszystkim tych śniadaniowych bezpośrednio wpływa na zasoby energii wykorzystywane przez cały dzień. Pełnowartościowe śniadanie, powinno być nie tylko bombą energetyczną, ale również pozytywnie wpływać na koncentrację i aktywność umysłu. Niezależnie jednak od wielkości posiłku, wielu Polaków traktuje śniadanie jako najważniejszy posiłek dnia, lubią zjeść je na “słono”, a jajecznica ze szczypiorkiem czy uwielbiane przez nich parówki są prawdziwie godnym rozpoczęciem dnia. Nieco inaczej pierwszy posiłek postrzegają Hiszpanie, bo dla nich jest to raczej szybki przerywnik przed wyjściem do pracy, który jedzony “na słodko”, ma umilić nierzadko ciężkie poranki. Obowiązkowa kawa, która stanowi poranny zastrzyk energii, jej gorzkim nutom towarzyszą zwykle słodkie ciasteczka. W wersji dla najmłodszych, zamiast płynnej kofeiny podaje się najzwyklejsze kakao. Trzeba przyznać, że takie śniadanie zadowoliłoby niewiele polskich podniebień, ale jak to mówią co kraj to obyczaj.

 

¡Está para chuparse los dedos! (palce lizać)

El postre, czyli deser, to obowiązkowa pozycja w codziennym menu, której nie odmówi sobie żaden Hiszpan. Nie raz przekonywaliśmy się, że obywatele tego kraju są wielkimi fanatykami dań jednogarnkowych. Nie inaczej jest z tradycyjnymi deserami, które podawane po obiedzie, wyróżniają się prostym sposobem przygotowania, angażując przy tym sezonowe i świeże produkty, które stanowią podstawowe wyposażenie hiszpańskiej kuchni. Zaskakujące jak wiele polskich odpowiedników, można znaleźć w deserowym hiszpańskim menu!

 

Budyń czy klasyczna drożdżówka?

Klasyczny budyń, przysmak dzieciństwa, kojarzony z babciną troską, gotowany w rondelku na małym ogniu, którego hiszpańskim odpowiednikiem jest flan. Deser, o który pytać możemy nawet w najmniejszej, zaściankowej kawiarni tego kraju. Potrawą, która zawładnęła całą Hiszpanią, coś pomiędzy polskim budyniem, konsystencją przypominającą puszystą, włoską “Panna Cotta”. Flan to specjał przygotowywany na bazie mleka, jajek oraz cukru, podawany “na zimno” z polewą karmelową, nierzadko w towarzystwie świeżych owoców.

Hiszpański flan
Do mlecznej, aksamitnej konsystencji flan idealnie będą pasowały maliny, jagody oraz truskawki

Gdzie w Hiszpani szukać drożdżówek? Najlepiej na Majorce, przepięknej hiszpańskiej wyspie, na której głównym przysmakiem są ensaimadas. Drożdżówki o okrągłym kształcie, zawinięte ku górze, przypominających arabskie turbany albo ślimacze muszelki. Przepis na ensaimadas, podobnie jak w Polsce, opiera się na drożdżach, dzięki którym ciasto rośnie i staje się pulchne, z tą jednak różnicą, że nie zawierają w sobie nadzienia. Resztę składników stanowią jajka, cukier, mąka, odrobina smalcu i oliwa z oliwek, posypkę zaś cukier puder wzbogacony o walory smakowe cynamonu. Tak mocno zakorzeniony w tradycji i kulturze wypiek, doczekał się nawet przysłowia, w którym zuchwalczo twierdzi się, że powstał jeszcze zanim odkryto mąkę, "Antes de que hubiera harina, ya existía la ensaimada mallorquina".

 

Kataloński krem czy pijane ciasteczka?

Hiszpańska kuchnia deserowa nie tylko z Polską znajduje swoją nić porozumienia, bo sąsiadujący z nią francuzi, również mogą odnaleźć tam swoje rodzime odpowiedniki. Francuski crème brûlée do złudzenia przypomina kataloński krem, którego święto w Hiszpanii przypada na 19 marca w Dzień Św. Józefa (Festa de Sant Josep). Prosty przepis, który z połączenia mleka, śmietany cukru i żółtek, z dodatkiem startej skórki cytrynowej tworzy prawdziwy afrodyzjak, a złota skorupka uzyskiwana z palonego cukru trzcinowego, którą niegdyś uzyskiwano się przy pomocy rozgrzanej do czerwoności żelaznej spirali.

 

Pijane ciasteczka, o ładnej, dźwięcznej nazwie pestiños to wypieki, które swój nieszablonowy przepis zawdzięczają dodatku białego wina. Popularne w całej Hiszpanii, przygotowywane są na bazie aromatycznych ziaren kardamonu, wonnego cynamonu,  słodkiego miodu i mąki. Dodatek wspomnianego już alkoholu ma stanowić efekt dla pozyskania wyłącznie pożądanych walorów smakowych, same procenty parują pod wpływem ciepła rozgrzanego piekarnika.

 

Na gorąco maczane w czekoladzie, na zimno lody o kwiatowym posmaku!

Ulubieńcy dzieci, maczane w gorącej czekoladzie popularne churros to smażone w wysokiej temperaturze, podłużne wypieki o gwieździstym przekroju. Baza to ciasto parzone, o gładkiej i gęstej konsystencji, którego prosty przepis opiera się na mleku, mące, maśle, jajkach, cukrze oraz szczypcie soli. Po nadaniu im odpowiedniego kształtu - około 10 centymetrowych pręcików, poddaje się je głębokiemu smażeniu w celu uzyskania złocistego, rumianego koloru. Gotowe wypieki w połączniu z gorącą czekoladą stanowią fantastyczną osłodę, nieco chłodniejszych, ponurych dni.

 

Jedna z najdroższych i najbardziej pożądanych przypraw na świecie, którą poszczycić się może Hiszpania jest szafran. Kwiatowe pręciki krokusów, suszone w pełnym słońcu są unikatowym towarem deficytowym i stanowią jeden z głównych składników kultowego deseru, uwielbianego przez Hiszpanów. Lody z szafranem przygotowywane w domowym zaciszu to tak naprawdę połączenie mleka, śmietany, żółtek, cukru trzcinowego i szafranowych nitek, które nie tylko wzbogacają deser o charakterystyczny cierpki smak, co nadają mu miano naprawdę luksusowego!

 

Hiszpania to państwo, którego tradycje kulinarne są równie barwne i pełne kontrastów jak mentalność jego mieszkańców czy tworzona przez nich kultura. Pomimo aromatycznego gazpacho czy kalorycznej paelli, jest to miejsce gdzie świetnie odnajdą się również poszukiwacze słodkich, europejskich wrażeń, dla których ciężkie poranki stają się mniej uprzykrzające kiedy dzień rozpoczyna się kawą i ciastkiem, a poobiednia siesta to moment na uzupełnienie glukozy we krwi.

Hiszpańskie churros z cukrem pidrem
Oprócz aksamitnej czekolady, do churros idealnie pasuje również cukier puder